Nazywałem ją Słońcem, bo właśnie tym dla mnie była. Światłem, ciepłem, nadzieją na lepsze jutro. Szkoda tylko, że ja musiałem stać się tym Ikarem, który podleciał za blisko Słońca i umarł, zanim zaczął żyć. Bo to przy niej czułem - że naprawdę żyję. Dlatego właśnie wiem, ze nie umarłem bezcelowo. Umarłem dla niej.
Został dodany przez: @olilovesbooks2@olilovesbooks2
Pochodzi z książki:
Jesteś moim słońcem
Jesteś moim słońcem
K.K. Rowet
8/10

Nigdy nie wiesz, kto nad tobą czuwa… Co by było, gdyby upadłe anioły stąpały po ziemi? Nastoletnia Angel zmaga się z depresją po śmierci ojca. Od tragicznego wypadku nic nie cieszy jej jak kiedyś, ...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl