“Nawet coś tak niewielkiego, jak cena jednego drinka może wytworzyć uczucie nieprzyjemnego długu. Jasno to wyraziła pewna moja studentka w pracy seminaryjnej: „Po niezbyt przyjemnych doświadczeniach z przeszłości, nie pozwalam już żadnemu facetowi nawet na postawienie mi jednego drinka, tak, aby żadne z nas nie musiało myśleć, że oto zostałam zobligowana do obdarzenia go jakimiś seksualnymi faworami”. I miała rację, ponieważ obserwując kobietę, która pozwala mężczyźnie zapłacić za jej drinka, zarówno kobiety, jak i mężczyźni zaczynają sądzić, że wzrosła jej – by tak rzec – seksualna dostępność dla owego mężczyzny.”