Następnego wieczora [Debussy] zjadł kolację w bistro na rogu i poszedł odwiedzić swego przyjaciela Erika Satie w "L'Auberge du Clou". Lubił towarzystwo tego dowcipnego i melancholijnego cygana, jeszcze biedniejszego niż on sam, który sypiał na podłodze, bo nie stać go było na kupienie łóżka . Klaudiusz zastał Erika pogrążonego w czarnej rozpaczy . - Bigui* mnie rzuciła - oznajmił grobowym głosem z oczami pełnymi łez. - Wróciła do swego kochanka. Zdjął pince-nez, aby otrzeć łzę. - Powieszę się, jak tylko skończę pisać mój balet. - Ile ci potrzeba na to czasu? - Nie wiem. Jakieś dwa, trzy lata. * Przedmiot uczuć Satiego, Bigui, naprawdę nazywała się Suzanne Valadon. Była jedną z najbarwniejszych postaci Montmartre'u. Uważała się za artystkę - malarkę i była matką Maurice Utrilla.
Został dodany przez: @anna.urbanska@anna.urbanska
Pochodzi z książki:
Clair de Lune : powieść o Debussym
2 wydania
Clair de Lune : powieść o Debussym
Pierre La Mure
9.8/10

Clair de Lune znanego autora powieści biograficznych Pierre a La Mure - podobnie jak jego Moulin Rouge oraz Miłość niejedno ma imię - stał się w krótkim czasie bestsellerem. Zadecydował o tym nie tylk...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl