“"Nagle uświadomiła sobie, że wcale nie spała, tylko najprawdopodobniej utraciła na moment przytomność. Kto ją wyciągnął z tego odrętwienia? Co się właściwie stało? Przez tysiące galopujących pytań ode chciało się jej spać." ”
Poczytna pisarka po raz kolejny traci przytomność. Budzi się kilkadziesiąt minut później na drugim końcu miasta – cała i zdrowa, a nietknięta torebka leży obok. Prawdziwy niepokój wzbudzają w niej lo...