“Nad Wojsławicami zapadał chłodny październikowy wieczór. (...) Ludzie powoli udawali się na spoczynek przed telewizorami. Psy barykadowały się w budach. I tylko knajpa, rozjarzona blaskiem nagich żarówek, zdawała się być oazą życia, ciepła i światła ... Dym tanich papierosów wypłoszył z wnętrza nieliczne już jesienne muchy i komary. Karaluchy drzemały w szparach. Nic nie zakłócało atmosfery niewymuszonej plebejskiej wesołości.”
Jakub Wędrowycz to przerażający wiekowy ochlapus, wiejski egzorcysta, bimbrownik i kłusownik, porażający otoczenie wyglądem, zapachem i kulturą osobistą - a raczej jej brakiem. W towarzystwie równie o...