“Myśli o NIM zawładnęły moimi zwojami, a serce zaczęło bić w przyspieszonym rytmie. Tak długo próbowałam o Nim zapomnieć i w jednej chwili wszystko zniszczyłam. Dręczące pytania kołatały się pod skronią… Po co, po co… Może mnie jednak kocha… może jednak nie… Siedziałam tak cały dzień nieprzytomna, gapiąc się w okno, nie zwracając uwagi na to, co się dzieje dookoła.”
Czy w człowieku mogą jednocześnie współgrać dwie natury? Wrażliwa, stonowana, tworząca wręcz pozory bycia niewidocznym oraz ognista, szalona, pozbawiona hamulców? Takie dwie skrajne istoty tkwią w boh...