“Myślę o globusie, na którym trasy wszystkich tych kobiet rysują się strzępkami świateł, najpierw powoli, potem coraz szybciej - na potężnej kuli światła przybywa, na chwilę mętnieje, by zaraz rozbłysnąć i rozpocząć błyskawiczne migotanie, oko jest w stanie odróżnić tylko biel, kiedy pędzą dni i tygodnie, lata, stulecia, ludzie życia... (s.538)”
Jeśli pragniesz wyruszyć w podróż, zrób to. Jestem M. Mam czterdzieści trzy lata. Podczas niezliczonych nocy w ciągu minionych lat myślałam o kobietach — i nie ma to najmniejszego związku z seksem. ...