Momentami zastanawiała się, czy można zapłakać się na śmierć. Albo czy łzy kiedykolwiek się kończą. Noc stała się powiernikiem jej cichej żałoby. Zasypiała kilka minut przed drugą po to, aby dzień za dniem, punktualnie o czwartej siedem, budzić się z krzykiem.
Został dodany przez: @olilovesbooks2@olilovesbooks2
Pochodzi z książki:
Bezdech
Bezdech
Anna Hebda
9.7/10

Weź głęboki wdech i poczuj to. Kaja to kobieta o wielkim sercu i równie ogromnej determinacji. Jej życie wypełnia praca, wychowywanie nastoletniej córki oraz pomoc uzależnionej młodzieży z ośrodka s...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl