“Moje małżeństwo nauczyło mnie, że prawdziwa miłość to ta, którą się daje, nie ta, na którą się czeka. Nie bierze początku z zewnątrz człowieka, ale w jego wnętrzu. W sercu, które zdolne jest dawać. I jej siła zależy od tego, ile się chce dać...Wszyscy jesteśmy stworzeni do miłości, ale nie każdy znajduje w sobie dość odwagi.”
Dobiegając czterdziestki Tressa, Amerykanka o irlandzkich korzeniach, zdaje sobie sprawę, że najwyższa pora wyjść za mąż ? tak też robi: wychodzi za pierwszego chętnego. I już po kilku tygodniach zacz...