“Miała minę poważną, może nieco smutną, była ekspertem w dozowaniu kondolecnji, wymierzała dokladnie tyle słów współczucia, ile trzeba.”
- Diamenty? - wykrztusiła Tuppence, patrząc to na męża, to na kamyki na swej dłoni. - Te niepozorne, brudne okruchy to diamenty? Tommy skinął głową. - Teraz zaczynam widzieć w tym sens. Wszystko się z...