“Mark nie był również niezrównoważony psychicznie. Pragnienie śmierci nie jest czymś nienormalnym, kiedy człowiek nie ma już po co żyć. A Mark nie miał. Po co miał się męczyć i dalej żyć? Po co ja się męczę? Nienawidzę takich dni jak ten, kiedy ogarnia mnie ciemność. Jest taka ciężka. Próbuję wtedy myśleć o czymś radosnym, ale wszystkie moje wspomnienia są teraz zbrukane. Nic nie jest czyste. Wszystko jest splamione, jak ja.”