“- Mamy w zwyczaju chować naszych zmarłych o wschodzie słońca. Wierzymy, że świt jest czasem odnowy. Koniec i początek wszystkiego są nierozłączne, tak jak chwila tuż przed pierwszym brzaskiem i tuż po nim. - To piękny zwyczaj – skomentowała cicho Clarke. - Po kataklizmie nasi przodkowie musieli nagle przyzwyczaić się do myśli, że po ciemności nie zawsze nadchodzi światło… że pewnego dnia słońce naprawdę nie wstanie. Nasza tradycja wywodzi się z tamtych czasów. W ten sposób wyrażamy wdzięczność za kolejny wschód słońca.”
Setka zesłańców na Ziemi staje przed największym wyzwaniem. Inni Ziemianie powracają do domu. Kilka tygodni po lądowaniu na Ziemi młodzi koloniści zdołali założyć obóz i zaprowadzić porzą...