“— Księżniczko? — mruknął mi do ucha, pieszcząc je przy okazji wargami. [...] — Ja... ja często miałam ochotę krzyczeć. Krzyczeć bez powodu podczas obrad rady miejskiej. A najchętniej nakrzyczałabym prosto w twarz kapłanki Analii.”
Wszystko, w co wierzyła Poppy, okazuje się wierutnym kłamstwem. Mężczyzna, którego pokochała, skrywa mroczną tajemnicę. Samotna wśród ludzi, którzy postrzegają ją jako symbol znienawidzonego królestw...