Kark mialem spocony, w dloniach czułem pot od kurczowego trzymania monet. Nawet mój ptaszek w portkach otarł się o rzeszę drobniaków i jakoś się ożywił. Wchodząc do klasy, czułem grubszy palik w gatkach. Mój patyczek prężył się, więc dłonią dyskretnie majtałem w kieszeniach aby nie rozłożył mi się namiot. Żwawo poszedłem do ławki, nie chcạc, aby klasa zauważyła, że coś mi puchnie w spodniach, i klapnąłem na krzesełko.
Został dodany przez: @rainestrella95@rainestrella95
Pochodzi z książki:
Klaps... Opowiadania trzy
Klaps... Opowiadania trzy
Mikołaj J. Stankiewicz
6.7/10

Każda historia ma swojego bohatera. Ale czy każdy bohater ma wpływ na swoją historię? Absurdy polskiej rzeczywistości lat osiemdziesiątych widziane oczami nastoletniego chłopca, mądre mrówki w starc...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl