“Jeden Ruski złapał złotą rybkę i ona mówi: „Wypuść mnie, a spełnię każde twoje życzenie”. –I co chciał? –Początkowo nic, a potem zapragnął zostać bohaterem Związku Radzieckiego. –Hy! –No to ona zaklaskała w płetwy, on patrzy, siedzi w okopie, wokoło trupy sołdatów i jedzie na niego sto szwabskich czołgów. No, wziął karabin i wali do nich, ale nic nie pomogło, bo ona pośmiertnie mu dała.”
Polscy autorzy raczej unikają tematyki polskiej a nawet scenografii kraju ojczystego. Jeśli już postanowią napisać utwór fantastyczny którego akcja rozgrywa się w Polsce, to po pierwszej próbie z ulgą...