“Jadę pierwszy, Tomek za mną. Droga jest monotonna: górka, dołek, górka, dołek, po horyzont, a za ostatnią górką znów dołek, górka, dołek, górka...”
Wbrew temu, co mógłby sugerować podtytuł, książka nie jest jedynie relacją z rowerowej wyprawy z Paryża do Santiago de Compostela, choć – oczywiście – jest nią również. Nie jest przewodnikiem turystyc...