“Indianie zbliżali się powoli. Paunis Killer sądził, że już sam widok chmary wojowników szykujących się do ataku przerazi białych żołnierzy. Lecz kawalerzyści, woźnice i obsługa wiedzieli dobrze, że uratować ich może tylko zimna krew i celne strzały. (str. 147)”
Dzieje plemienia Czejenów 1835-1880. (Wydanie II)