“I wtedy kątem oka zauważyła misia. Był bardzo mały i miał taki czerwony kolor, jaki w naturze nie występuje. Tiffany wiedziała, co to takiego. Wentworth uwielbiał słodkie misie. Smakowały jak klej zmieszany z cukrem i były zrobione ze 100% sztucznych dodatków.”
Nowe wydanie w przekładzie Piotra W. Cholewy! Każda kraina potrzebuje własnej czarownicy... Na wysokich halach, w rzece pojawia się potwór, a na drodze bezgłowy jeździec. Teraz, kiedy nie...