“I on, i Wiera Łazariewna należeli do innego gatunku - do gatunku ludzi "umiejących żyć". No cóż, nie jest źle spokrewnić się z ludźmi innego gatunku. Otrzymać zastrzyk świeżej krwi. Skorzystać z cudzej umiejętności. Ludzie, którzy nie umieją żyć, wskutek długiego przebywania razem zaczynają ciążyć sobie wzajemnie - właśnie dzięki swemu szlachetnemu brakowi umiejętności życia, z którego są skrycie dumni.”
Tematem tej minipowieści świetnego rosyjskiego pisarza jest wycinek z życia pewnej rodziny, obrazujący dramatyczne spięcie, które jak papierek lakmusowy obnaża postawy moralne: egoizm, oschłość uczuć...