“- I nikt inny się tam nie zapędza?
- Kajakarze. W letnie miesiące zlatujo się jak czarne muchy, aż po okolice rzeki Allagash. (...) Co jakiś czas kilku zabierajo rzeki, ale i tak przyjeżdżajo.
- Znaczy się... toną?
- No wiesz, wypływać nie wypływajo.”