“I było w jego obejściu jakieś zarozumialstwo, Honora pomyślała jednak, że może to po prostu nawyk komiwojażera. Przymknęła oko na te mankamenty, tak jak można nie zwrócić uwagi na drobną plamkę na pięknie haftowanym obrusie, który chce się kupić, potem zaś, gdy już obrus przykrywa stół, wokół którego siedzą goście, spostrzega się, że plama kole w oczy, a piękny haft leży ukryty na kolanach biesiadników.”
Ameryka przełomu lat dwudziestych i trzydziestych. Letnisko nad oceanem. Stary dom na plaży to doskonałe miejsce na rozpoczęcie wspólnego życia Sextona i Honory. Wraz z narastającymi kłopotami finanso...