“- Hej Aniołku.- Na szyi poczułam oddech Liam, który znów sięgnął do mojego talerza. Trzasnęłam go w palce, zanim zdążył zwinąć kolejną porcję. - Liam, na litość boską, idź sobie kupić własne jedzenie, ty sknero!”
Od zawsze unikam jakiegokolwiek fizycznego kontaktu. Dotykać może mnie tylko mama, mój brat Jake i... Liam. Od ośmiu lat co wieczór chłopak z domu naprzeciwko zakrada się przez okno do mojej sypialni...