Hacel pojawił się zupełnie swobodnie na środku podwórza z mieczem schowanym do pochwy, wyprostował dłoń i machnął nią przed sobą, jakby pogładził niewidzialną deskę.
- Ten znak mówił: "spokój" - mruknął do mnie Brus. - Tak się mówi, zarówno gdy gdzieś jest zupełnie pusto, jak i wtedy, kiedy wszystkich się pozabija. Tak czy inaczej, panuje wtedy spokój.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Pan Lodowego Ogrodu. Księga II
7 wydań
Pan Lodowego Ogrodu. Księga II
Jarosław Grzędowicz
8.6/10
Cykl: Pan Lodowego Ogrodu, tom 2

Mówią, że zimna mgła żyje. Inni uważają, że to oddech bogów albo brama zaświatów. Midgaard. Planeta, gdzie nas, ludzi, postrzega się jako istoty o rybich oczach. Gdzie trwa wojna bogów, a samozwań...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl