“Gdy strzelec wierzy, że trafił,
Gdy strażnik ze wstydu płacze,
Braw tłumu pojąć nie potrafią,
Które stwarzam, słucham i wyznaczam.
Gdyż to ja jestem tłumem i ja jestem piłką,
Jestem tryumfem i łzą,
Murawą jestem, boisko to ja tylko,
Zawsze i wiecznie jestem Grą.
Nieważne w czyim zwycięstwo obozie,
Nieważny wynik, który uzyskałeś,
Sława to płatek więdnący na mrozie,
Lecz ja będę pamiętać, jak grałeś.”