Do kompletu brakowało jedynie chorążego Gawłowicza. Był to oficer najmłodszy w baonie, piękny jak cherubin, przymilny jak kotka, wesoły i śpiewający. W wolnych chwilach komponował zgrabne wierszyki, które ogólnie się podobały. Jego uroda, prawie że kobieca, gładkość twarzy pozbawionej jakiegokolwiek zarostu, miły charakter, zjednujący mu przyjaciół wśród najsroższych mruków – wyrobiły mu w baonie stanowisko „oczka w głowie” u wszystkich. W rozmowie potocznej nazywano go „siostrą”. Przezwisko to zawdzięczał swemu upodobaniu do przebierania się w suknie kobiece, szczególnie lubił ubiór siostry miłosierdzia.
Został dodany przez: @oliwa@oliwa
Pochodzi z książki:
Koń na wzgórzu
4 wydania
Koń na wzgórzu
Eugeniusz Małaczewski
5/10

Pierwsze dwujęzyczne (polsko-angielskie) wydanie zbioru opowiadań Eugeniusza Małaczewskiego.

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl