“Czułem zupełny spokój. Tak jakbym wyszedł z siebie i stanął obok. Doskonale wiedziałem, że to nie jest normalne. Po prostu przekroczyłem pewną granicę wrażeń, po której zostały już dwie drogi - załamać się albo wyłączyć wszystkie emocje. Najwyraźniej mój mózg wybrał drugą opcję.”