“- Cholera. Co tam jest, zobacz, Milva? Łuczniczka przyjrzała się uważnie i krytycznie. - Tylko ucho ci urwało - stwierdziła wreszcie. - Nie ma się czym przejmować. - Łatwo ci mówić. Ja bardzo lubiłem to ucho.”
Jesienne Ekwinokcjum tegoż dziwnego roku przyniosło rozmaite znaki na niebie i ziemi, które jakoweś klęski niechybnie zwiastowały. Tuż przed północą zerwała się straszliwa zawierucha, zadął potępieńcz...