“-Chciałabym teraz dokonać telewizji lokalnej. -Nie mam telewizora -powiedziała Lilka.- Szkoda mi czasu na takie głupoty. -Telewizja lokalna to są oględziny miejsca zbrodni- z wyższością wyjaśniła Maja. -Gdybyś miała telewizor, to byś wiedziała. -Telewizji lokalnej?- zdziwiła się ciabcia.- Chyba wizji lokalnej? -Też- bąknęła Maja.”
Co robić, kiedy śnieg wciąż pada, pada i pada? Warszawa jest już zasypana, życie w mieście staje na głowie… W szkole Majki zostają odwołane lekcje. Można oczywiście siedzieć w domu z rodzicami i malut...