“Bardzo rzadko w życiu zdarzają się chwile, gdy otwierają się drzwi, a na progu stoi książę z bajki, w którego istnienie dawno przestałaś wierzyć. Pojawia się ktoś, kto okazuje się twoją drugą połową, kto akceptuje cię taką, jaką jesteś, w całości, kto odgaduje i przyjmuje twoje wewnętrzne konflikty, strachy, żale, złość, cały ten strumień ciemnego błota, który płynie w twojej głowie. I ten ktoś potrafi to wszystko uspokoić. I podaje ci lustro, w którym nie boisz się już przejrzeć.”
Alice i Gabriel nie pamiętają wczorajszej nocy… Ale długo o niej nie zapomną… Nowy Jork, 8.00 rano. Alice i Gabriel budzą się na ławce w Central Parku skuci kajdankami. Nie znają się i nie pamiętają...