“Banshee ścigały się z wiatrem, rozjęczane tym razem w dość przystępnym,
niemalże wesołym stylu – bez najwyższych i najgłośniejszych
dźwięków, od których ludziom zwykły więdnąć uszy. Krążyły
nad tysiącem oniemiałych Fennidów, a ci przyglądali się im z zachwytem,
bo trzeba przyznać, że nimfy prezentowały się niesamowicie
w odświeżonych szatach, na powrót piękne młodością zwróconą im
chwilowo przez Greine.”