“Asia nie mogła wyzbyć się wizji, w której złowroga pani burmistrz z uśmiechem na ustach ogłasza dumnie, że nie będzie tolerowała opisanych w donosie zaniedbań, więc dyrektorkę pozbawia stanowiska, a szkołę w ogóle zamyka. To wyobrażenie powracało jak bumerang, a może raczej jak sęp, bo pod względem zawodowym Joanna czuła się już trupem.”
Potrzebujesz chwili wytchnienia? Zrób sobie dłuższą przerwę na książkę, która pozwoli oderwać się od codzienności! Jakby Asia miała mało obowiązków na głowie! Ktoś „uprzejmie doniósł” na nią i szanow...