Ale marzenia to mrzonki, a ja nie przewidziałam jednego; że zanim moje dorosłe, odpowiedzialne życie rozpocznie się na dobre, to z hukiem, w dodatku z podkulonym ogonem, wrócę na farmę, by lizać rany, jakie zadało mi samo życie.
Został dodany przez: @olilovesbooks2@olilovesbooks2
Pochodzi z książki:
Jego wysokość prezes
Jego wysokość prezes
Katarzyna Mak
9/10

Czasem smutny koniec bywa początkiem czegoś fascynującego Emma - młoda, zdolna i ambitna, studentka prawa na Harvardzie - wydaje się skazana na sukces. Dostała się na staż w szanowanej kancelarii ...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl