“A jednak zrozumiał, że niewiele wiedział o miłości. Nie zdawał sobie sprawy, że będzie się ona rozgrywać w takich mieszczańskich dekoracjach. Że to też koc, którym można kogoś przykryć, gdy robi się zimno. Słoik marynowanych pieczarek wpisany na listę zakupów. Wirowanie pralki z ich wymieszanymi ubraniami.(...) To nawet konieczność starcia kurzu. (...) I śnieg za tym samym oknem. ”
Debiutancka powieść Michała Pawła Urbaniaka. Pełna niedopowiedzeń, szczegółów oraz znaczeń historia przemijania i niezrozumienia, które prowadzi do tragedii. Artur Hnat nie żyje. Teraz jego bliscy mu...