Wiesława Różewicz (z domu Kozłowska, ur. w 1924 roku) była w czasie II wojny światowej łączniczką AK. Tadeusza Różewicza poznała w czasie okupacji. Podobno Wiesława – piękna blondynka – najpierw zainteresowała się bratem Tadeusza, Januszem. “Poznaliśmy się u niego w domu w 1943 roku. Byłam kurierką jego starszego brata Janusza i on mnie kiedyś zabrał do swoich rodziców. A tam Tadeusz siedział przy piecu, ironicznie uśmiechnięty. Potem zawiozłam mu jakąś konspiracyjną pocztę… albo on do mnie przywiózł pocztę” – wspominała w 2018 roku w rozmowie z Kaliną Błażejowską. Potem poeta dał jej do przepisania na maszynie swój debiut “Echa leśne”. Poeta do końca życia pisał ręcznie, a Wiesława przez pół wieku przepisywała jego utwory.