Paweł Wichowski od słuchania piosenek i czytania książek woli tylko jedno – pisanie ich. Na pytanie, co zabrałby na bezludną wyspę, nie znajduje dobrej odpowiedzi, ponieważ jest przekonany, że nie ma tak dużej wyspy, na której upchnąłby wszystkie swoje notatki. Uwielbia rozmowy, szczególnie telefoniczne, na każdy temat, a ich długość rośnie wręcz proporcjonalnie do jego humoru – im jest lepszy, tym dłuższe połączenie. Upewnij się tylko, że to nie Ty za nie zapłacisz.