Cytaty Michalina Remisz

Dodaj cytat
Nigdy nie rozumiała, jak kobiety mogą chodzić w szpilkach na co dzień, gdzieś do biura albo, co gorsza, cały dzień w nich stać.
Mieszanka kwiatu wiśni, pieprzu, tytoniu i gorzkich migdałów sprawiały, że obok tych perfum nie dało się przejść obojętnie.
Jego ulubiony przywódca zawsze wydawał się skazany na osąd innych, a mimo to zachowywał zimną krew. Sebastian wiedział, że jest teraz poddany ocenie i musi zachować stoicki spokój, aby obronić swoje stanowisko, tak jak czyni to zwykle jego idol... Putin.
Łebski był przystojny i temu Sebastian nie mógł zaprzeczyć. Takich mężczyzn widywało się najczęściej w filmach, a nie w realnym świecie.
Młody, przystojny policjant, z wyrazem nieukrywanej ambicji na twarzy, od razu rzucił się Sebastianowi w oczy. Czuł, że funkcjonariusz spogląda na niego tak, jakby chciał od razu wydać wyrok.
Za dużym, stalowym biurkiem siedziała kobieta w średnim wieku, o surowej twarzy i krótko ściętych włosach. Miała na sobie mundur, a pojedyncze szewrony na pagonach informowały o jej randze.
Sebastian, z troską wyrytą na swoim permanentnie czerwonym obliczu, kroczył powoli po szarym betonie chodnika, w kierunku solidnego budynku policji w Wielkim Mieście.
Marcelina, dziwaczka z fantazyjnym poczuciem humoru i duszą bohemy, najpierw moja współlokatorka, potem przyjaciółka.
Przypadek sprawił, że niecały rok wcześniej zamieszkałam z jedną z najciekawszych osób, jakie było mi dane w życiu poznać.
Nadal starała się opanować buzujące w niej emocje. Czuła w kościach, że coś w tej historii jest mocno nie tak. Nie mogła przestać myśleć o jednym - Gosia od dawna coś przed nią ukrywała.
Zrozumiałam, że to jest ich fetysz, że to coś, czego oni naprawdę chcą. Jeśli nie mi, to zapłacą innej dziewczynie, a uwierz, że i tak tego dokonają. To jest silniejsze od nich. Więc tak jak w każdej innej pracy, klient... tfu, przepraszam, pieniądz jest najważniejszy.
Na początku było to dla mnie dziwne. Czułam się niewygodnie, kiedy im rozkazywałam, kiedy grałam tę złą kobietę...
Przegryw. To było zdecydowania jej ulubione określenie dla mężczyzn, z którymi miała kontakt na co dzień. Z założenia nie szanowała swoich klientów, choć nie było tak od początku...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl