Cytaty Michael Honig

Dodaj cytat
Myślisz, że świat miał się lepiej, gdy byliśmy młodzi? Zawsze było szambo. Gówno na gównie gównem pogania. To właśnie Rosja, Nikołaju Iljiczu. Tak samo było za czasów Iwana Groźnego, tak samo za Stalina i tak samo jest dzisiaj. Od czasu do czasu na chwilę wynurzasz głowę na powierzchnię i wtedy właśnie zdajesz sobie sprawę, że tkwisz w gównie. To mija i znów się w nim pogrążasz.
Każdy w Rosji to samolub - pomyślał Szeremietiew. Troszczy się tylko o siebie i jeśli dobrze pójdzie - o swoją rodzinę.
Legalne? Nielegalne? A jaka to w Rosji różnica, Nikołaju Iljiczu? Liczy się tylko to, czy coś jest możliwe, czy niemożliwe.
Powiem ci jedną rzecz: z takim człowiekiem przynajmniej wiadomo, na czym się stoi. Płacisz więcej niż reszta i masz go w kieszeni, zapłacisz mniej, możesz o nim zapomnieć. Proste.
Niezawodny człowiek. Zawsze sprzedawał swój głos temu, co dawał najwięcej.
Jest, jak jest. Rosja to Rosja, Kola. Życie w Rosji to piekło, czy nie tak mówił Puszkin? Taka nasza dola.
To młodziak. Jest porywczy. Nie nauczył się jeszcze, że pewne rzeczy można myśleć, ale nie można ich wypowiadać na głos.
Społeczeństwo łapówkarzy, oszustów, kłamców i malwersantów. Kraj, w którym musisz trzymać język za zębami i popierać prezydenta albo do twoich drzwi zapuka urząd skarbowy, tyle że z zamaskowanymi twarzami i kałasznikowami w dłoni.
Państwo, gdzie nie ma mafii, ponieważ ta zamieniła się w rząd, gdzie nie ma rządu, ponieważ ten przekształcił się w mafię. Jałową ekonomię opartą na ropie, gazie i handlu bronią, niczym więcej.
Kurczaki to nie gaz! Gaz to nie kurczaki! Czy to jasne? Rosja nie ma problemu z drobiem. Rosja z niczym nie ma problemu. Każdy problem w Rosji to wina Zachodu, niemogącego znieść, że Rosja jest silna i niezależna. Wezwę Rosjan, by przestali jeść kurczaki i zadali cios zachodnim przyjaciołom, którzy chcieliby cofnąć czas do zimnej wojny!
Bez wątpienia jednym z fundamentów cywilizacji było to, że człowieka w ostatniej godzinie powinni wspierać kochający ludzie. Filar miłości stanowiło zaś to, że bliscy sami chcieli towarzyszyć odchodzącemu.
Jako pielęgniarz Szeremietiew przez lata wiele razy widział, jak ludzie umierają, czasem szybko, czasem powoli. Jedni poddawali się losowi, inni buntowali się przeciwko niemu, pierwsi umierali spokojnie, drudzy w bólu. Lecz do tej pory jego zdaniem najgorsza śmierć - poza konaniem w mękach dojmujących do szpiku kości - to umieranie samotnie.
Próżność. Zawsze powtarzam to studentom: najsilniejsza cecha charakteru przemija ostatnia.
Demencja to okropna rzecz. Choroba uderza w same fundamenty tego, co czyni człowieka tym, kim jest.
Tego dnia w gabinecie Kalin orzekł, że słyszał, iż Szeremietiew jest pielęgniarzem nie tylko o najlepszych kwalifikacjach, ale też niespotykanej rzetelności, o ile taki opis - rosyjski poczciwiec - nie czynił z niego chodzącego oksymoronu.
Gdy jedną ręką brał łapówkę, drugą dawał coś - choćby niewielkiego - w zamian, sprytnie utrzymując przeciętnego moskwianina w stanie zadowolenia.
Nie wiedział, jak długo już tu siedzi. Może minęły dwie godziny. A może dwa lata.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl