Nauczyciel, mieszka i pracuje w Gliwicach. Swój pierwszy w życiu rower kupił dopiero za pierwszą pensję, kilka lat po tym, jak zdobył prawo jazdy. I zaczęło się! Rower i turystyka kolarska określiły styl jego życia. Teraz nie pamięta już, jak prowadzi się auto, za to na kolejnych rowerach pokonał ponad 70 tys. km, jeżdżąc i na dalekie wyprawy i na zakupy do sklepu za rogiem. Uważa, że dla cyklisty nie ma złych warunków (z wyjątkiem gołoledzi i kopnego śniegu), tylko złe ubranie. Sezon trwa zatem cały rok. Zimą można jeździć nawet w górach, jeśli tylko śnieg "niesie". Dlatego na zimowe wyjazdy, obok sprzętu ski tourowego, zwykle zabiera także rower. Góry są jego życiową pasją. Zanim w Polsce pojawiły się pierwsze rowery górskie, z pękiem zapasowych szprych, sprawdzał wytrzymałość turystycznego Waganta i Passata. Potem przez lata, jako przewodnik beskidzki, organizował i prowadził obozy MTB oraz rowerowe wycieczki również w górach Słowacji, Sudetach i na Jurze. Jednocześnie, w ramach weekendowych wypraw i parogodzinnych wypadów za miasto, penetrował śląskie drogi i bezdroża. Jest współautorem przewodnika MTB po Górnym Śląsku. Dziś, choć zna i ceni rowerowe walory innych regionów Polski, zaprasza do poznawania Śląska z perspektywy siodełka, z pełnym przekonaniem że warto.