“Nad metropolią rozpętała się istna burza śnieżna, połykająca bezdusznie wszystko, co stało na jej drodze. Budynki, dachy, ulice, chodniki niknęły w nieprzebranej chmurze białego pyłu tak szybko, że rząd polski nie zdążyłby nawet w tym czasie klepnąć żadnej ustawy.”
“Kiedy ludzie się kłócą i mają na oczach klapki zrobione z różnych idei, nie dostrzegają wówczas całej złożonej prawdy, dzięki czemu rządzącym jest łatwiej nimi manipulować.”
“Chcesz mi powiedzieć, że nie dość, że straciłem przytomność, słyszę twój głos, jestem przymarznięty do szpiku kości, to jeszcze biorę udział w jakimś... filmie kryminalnym?”
“Odpowiedział zakłopotany zupełnie jak Ewa, gdy w raju, dostawszy od Adama dwa sznurki, usłyszała: Uczyń sobie z tego, niewiasto, okrycie wierzchnie, ażeby mnie łono twoje od pługa nie odrywało.”
“Nasz bohater, z zawodu prywatny detektyw, a prywatnie po prostu detektyw, lata swej świetności miał już dawno za sobą. Podobnie zresztą jak Edyta Górniak, stylista Donalda Trumpa czy krawiec odpowiedzialny za samoopuszczające się spodnie Billa Clintona.”
“Był niczym Sokrates: wiedział, że nic nie wie.”
“Był śmiałkiem, który w mieście bezprawia owe prawie starał się przywrócić.”
“Otuleni ciepłą kołdrą, śnili historie, o jakich za dnia wstydziliby się choćby pomyśleć.”