Cytaty L.J. Smith

Dodaj cytat
"Nazywają to godziną czarownic, ten moment w środku nocy, kiedy wszyscy ludzie śpią, a nocne stworzenia mogą usłyszeć ich oddech, poczuć zapach ich krwi, patrzeć, jak płyną ich sny. To ta chwila, kiedy świat należy do nas, kiedy możemy polować, zabijać, chronić. To moment, kiedy najbardziej pragnę się pożywić. Muszę się jednak powstrzymywać. Bo powstrzymując się i polując wyłącznie na zwierzęta, których krwi nigdy nie burzy pożądanie, których serca nigdy nie biją żywiej radością, których pragnienia nie sprowadzają snów, mogę kontrolować własne przeznaczenie. Mogę się nie poddawać mrocznej stronie. Mogę zapanować nad własną Mocą."
Więc powiedz mi teraz, w czym zawiniłem kochając Cię całym sercem
W życiu wszystko ma swój zmierzch. Tylko noc kończy się świtem.
Tak bardzo się starała nie okazywać słabości. Biedna nieskalana duszyczka, skazana na demonicznego kochanka.
Bo ja kochałem tylko raz, tak naprawdę, przez całe życie. Będziesz pamiętała, że cię kochałem. To nadało mojemu życiu sens.
Ale w tej chwili wszystko wygląda dziwnie, zupełnie jakbym nie nalezała do tego miejsca. A najgorsze, że czuję, że jest takie miejsce, do ktorego należę, tylko zwyczajnie nie umiem go odnaleźć.
Większość chłopców jest jak szczenięta. Urocze, o ile znają swoje miejsce, ale do zastąpieniawięcej
M jak małe, A jak aroganckie, T jak tałatajstwo. I już. Problem w tym, że pasowało do nich wszystkich, a żadne z nich nie nazywało się MAT. Cholera, czy tam powinno być jeszcze jedno T na końcu? Małe, Aroganckie, Trudne-do-usunięcia Tałatajstwo? (...) Mały Umie Tylko Trajkotać, zaśmiał się w myślach Damon. Ale to dawało...
- Mutt - powiedział, kręcąc głową.
- Katherine - powiedział, wciąż się uśmiechając.
- Tak. - Nachyliła się bliżej.
- Katherine...
- Tak, Damonie?
- Idź do diabła.
Ptak siedział nieruchomo. Równie dobrze mógł to być woskowy model. Ale przyglądając mu się, Elena poczuła, że zaczyna się powoli oblewać rumieńcem, że gorąco ogarnia jej szyję i policzki. Bo ta wrona... gapiła się na nią. Patrzyła na nią tak, jak patrzyli chłopcy, kiedy miała na sobie kostium kąpielowy albo przejrzystą bluzkę. Ptak rozbierał ją oczami.
Nie bądź głupszy, niż musisz być.
Czuła, że gdzieś tam, na świecie, musi być coś innego, jakieś inne miejsce, które umiałaby od razu rozpoznać i nazwać domem
Kiedy każda myśl o jutrze przeraża Cię, trudno się zaangażować, bo nie chcesz pociągnąć drugiej osoby ze sobą
Ale w tej chwili wszystko wygląda dziwnie, zupełnie jakbym nie nalezała do tego miejsca. A najgorsze, że czuję, że jest takie miejsce, do ktorego należę, tylko zwyczajnie nie umiem go odnaleźć.
-Jej śmierć nauczyła mnie jednego - stwierdziła Sue. - Mianowicie, że to mogłoby spotkać każdą z nas. I nie wolno nam marnować ani chwili, bo nigdy nie wiadomo, jak długo jeszcze będziemy żyć.
Dlaczego kobiety uwielbiają nawracać grzeszników? Można im wcisnąć każdą bzdurę, jeżeli tylko uważają, że cię zmieniły
Dlaczego ludzie zawsze zakładają, że wystarczy podnieść głos, aby ich słowa nabrały sensu?
Uwierz w to, co twój umysł pokazuje ci jako prawdę, w to, co serce podpowiada ci jako słuszną drogę.
To, co slyszysz, nie ma prawdy w sobie.
To, co czytasz, nie ma prawdy też.
Gdy znów to usłyszysz, może być o tobie.
Nie sądź też, że zmienisz ich poglądy,
Lecz gdy coś wiesz - to wiesz
To takie niesamowite, im więcej ludzi się kocha, tym więcej osób chce się kochać.
Żaden sen nie jest tylko snem
Mamy wielkie szczęście, że rodzimy się na tym podniebnym świecie. Codziennie widzimy słońce i nigdy nie zastanawiamy się nad tym, jak wielkim jest błogosławieństwem. Mogliśmy urodzić się duszami cieni, które żyją i umierają w karmazynowych ciemnościach i nigdy nie dowiadują się, że gdzieś istnieje wspanialszy świat.
„W mroku nie ma nic przerażającego, jeśli tylko stawi mu się czoło.” -"Tajemny krąg" księga 2 czas buntu moc
Damon patrzył na nią bez wyrazu. -Wiesz, gdzie jesteś? - zapytał. Elena rozejrzała się wokół. Drzewa. -W lesie - powiedziała, śmiało patrząc mu prosto w oczy. -A wiesz, kto to jest? Podążyła wzrokiem za jego dłonią. -To Stefano - odparła obojętnie. - Twój brat. -A ja? Wiesz, kim ja jestem? Uśmiechnęła się do niego, odsłaniając kły. -Oczywiście. Ty jesteś Damon. Kocham cię.
MATT -> Małe Aroganckie Trudne [do zniszczenia] Tałatajstwo
Będziemy razem tacy szczęśliwi. Kiedy oni będą martwi, puszczę cię. Nie chciałam cię skrzywdzić tak naprawdę. Po prostu się rozgniewałam. - wyciągnęła smukłą rękę i pogłaskała go po policzku. - Przepraszam. -Katherine. -Tak, Damonie? -Idź do diabła.
Od niechcenia pogryzała kruchy paluszek, trzymając go między zębami jak ołówek, a potem odwróciła się od stołu. - Mogę sobie odgryźć kawałeczek?
Łzy, które nie popłynęły, gdy Elena pogodziła się ze Stefano, teraz trysnęły strumieniem. Płakała w objęciach Bonnie, czując, że Meredith otacza je ramionami. Teraz wszystkie szlochały. Meredith bezgłośnie, Bonnie jak dziecko, a Elena z niepohamowaną rozpaczą. Dopiero teraz płakała nad tym, co się z nią stało i nad tym, co straciła, nad samotnością, strachem i bólem
"-Uważaj z tymi komplementami. Moja skromność może tego nie znieść i wybuchnę. -Nie obawiaj się. Cokolwiek stanie się z nami wszystkimi, twoje ego na pewno przetrwa".
Ot, przeciętna rodzina, która zasiadła do stołu zjeść indyka, pomyślała. Nieco podenerwowana niezamężna ciotka, zmartwiona, że groszek okaże się rozgotowany, a bułki przypalone, zadowolony z siebie przyszły wujek, złotowłosa nastoletnia siostrzenica i jej płowowłosa młodsza siostrzyczka. Niebieskooki, porządny chłopak z sąsiedztwa, chochlikowata przyjaciółka, niezwykle przystojny wampir podający sąsiadom przy stole kandyzowane bataty. Typowy amerykański dom.