Cytaty "K.A. Figaro"

Dodaj cytat
Czasami byłam złą kobietą. Niczym sól posypana na rany. Piekłam do żywego i wrzynałam się głęboko. Ale pieprzyć to - pomyślałam. Byłam solą i już!
Pragnęła, jak większość kobiet, motyli w brzuchu i miłości aż po grób. Czekała na księcia z bajki, który oczywiście mógł nigdy nie nadejść.
To nieprawda, że kobiety nie myślą o seksie. My cztery byłyśmy świetnym przykładem, że to mit.
Gdy ktoś kocha, przeważnie staje się miękki i beznadziejny. Nie ma skorupy, tylko daje się chłostać, a potem płacze i żali się, że mu się nie układa. Nie. To nie dla mnie. Wolałam konkrety. Szybkie zaspokojenie. Odrobina romantyzmu i uniesień, owszem, ale bez przesady.
Ja zdecydowanie wolałam podporządkowywać sobie facetów. Może dlatego moje związki utrzymywały się maksymalnie kilka miesięcy? Mężczyźni się przy mnie peszyli. Poza tym nie miałam dla nich zbyt dużo czasu.
Czasem zapominała, że należałam do takiego właśnie grona osób. Może inaczej - nie ja, tylko moi rodzice. W sumie, odkąd pamiętam, faktycznie wyżej srali niż dupę mieli, ale to w sumie dzięki nim mieszkałyśmy w wynajętym trzypokojowym, wyremontowanym mieszkaniu z balkonem, niedaleko centrum.
Nie akceptował mnie, bo uważał, że wysoko noszę głowę. Nie miałam się czego wstydzić, więc czemu miałabym nosić ją nisko? Bo on sobie tego życzył? Po moim trupie.
Iza była śliczna, drobniejsza niż ja i delikatniejsza. Mimo to świetnie się uzupełniałyśmy. Jak pieprz i sól w dobrym rosole.
On nie był zwyczajnym człowiekiem, on był jakimś cholernym bożkiem, który stał dziesięć kroków przede mną w białej podkoszulce polo i krótkich dżinsach.
Ciągle coś mi mówiło, że robię źle, że nie powinnam, że coś jest nie tak, że wariuję. Jednak to ignorowałam.
Spojrzałam przez przednią szybę i dostrzegłam, że zbliżamy się do ogromnego hotelu. Przed nim znajdowała się wielka fontanna z marmuru, z której tryskała woda. Szczęka niemal opadła mi z wrażenia. Aż takiego bogactwa się nie spodziewałam.
- Wiesz, że nawet kiedy wkładasz najdroższe ciuchy świata, nie staniesz się raptem pięknością?
Starłam samotną łzę, próbując nie rozpłakać się na dobre. Należałam do silnych kobiet, mocno stąpających po ziemi.
Zrobiłam uroczystą kolację, żeby znów zaiskrzyło między nami. A on co? Przyniósł cholerną chińszczyznę!
Kochał swoją pracę. Ja swoją też, ale z umiarem. On poświęcał się dla niej całym sobą. Zabierała mi go. Pochłaniała, a ja coraz rzadziej potrafiłam do niego dotrzeć.
Weszłam do naszego stuczterdziestometrowego apartamentu, z trzaskiem zamykając za sobą drzwi przy użyciu jednej nogi.
Bo czy to nie jest tak, że kiedy się kogoś kocha, to chce się z tym kimś spędzać jak najwięcej czasu, a nie jak najmniej? Ale co ja mogłam wiedzieć? Przecież grałam ideał.
Tak bardzo pragnęłam czuć się kochana i ważna. Tak bardzo chciałam, żeby zauważył, że istnieję, a nie tylko pamiętał, jak mam na imię.
- Skarbie, pizzę je się tu wyłącznie z oliwą. To profanacja używać sosów czy keczupu. Spróbuj, a gwarantuję, że nigdy więcej nie zjesz pizzy z żadnym sosem.
Z góry widziałam piękną złotą plażę i lazurowe morze, którego widok zapierał dech w piersiach.
Coś się poprzestawiało pod tą twoją mądrą kopuła czy co? Wyciągnij w końcu z tyłka ten kij i się rusz!
Od miejsca, w którym staliśmy, aż do jego łóżka, rozciągała się droga usłana czerwonymi płatkami.
Basen był spory, na moje oko miał około osiemdziesięciu metrów, ale najbardziej mnie zahipnotyzowało to, co znajdowało się dalej - widok na piękne, lazurowe morze, w którym do tej pory się nie wykąpałam, a przecież obiecałam to sobie pierwszego dnia.
On natychmiast wyciągnął w moją stronę dłoń. Spojrzałam na nią. Wciągnęłam powietrze. Złapałam za nią i zrobiłam jeszcze koło dwudziestu najdłuższych kroków w moim życiu, by nagle minąć wodospad z lewej strony. To było boskie.
"Czy wiecie, kiedy Bóg chce nas ukarać? Powiem wam. Wtedy, gdy spełnia nasze marzenia. Moje zaczęły się spełniać... "
"Jeżeli się kogoś kocha, tak szczerze, bezwarunkowo, to trzeba pozwolić temu komuś decydować. Trzeba trwać przy nim, jeżeli nato pozwoli, ale i dać szansę na coś innego."
© 2007 - 2024 nakanapie.pl