“Ale Brandt był bardzo niechętny wobec dziedziców.
— Nie rozumiem?
— Mawiał, że to ruletka. „Brzydkie, choć spomiędzy pięknych nóg, krnąbrne, choć dobrze pilnowane, i głupie mimo mądrych rodziców”. Niby zabawny, jak to Brandt. Ale to przecież nie są żarty.”