Hans-Jürgen Massaquoi (19 stycznia 1926 r. - 19 stycznia 2013 r.) był amerykańskim dziennikarzem i autorem pochodzenia afrykańskiego. Urodził się w Hamburgu w Niemczech, z białej matki i czarnego ojca, wnuk Momolu Massaquoi, ówczesnego konsula generalnego Liberii w Niemczech.
Massaquoi spędził stosunkowo szczęśliwe dzieciństwo ze swoją matką Berthą Baetz, która przybyła do Hamburga z Nordhausen, a wcześniej z Ungfrungen. Jego ojciec, Al-Haj Massaquoi, był księciem ludu Vai, który studiował prawo w Dublinie i tylko sporadycznie mieszkał z rodziną w domu konsula generalnego w Hamburgu. W końcu jego dziadek Momulu, pierwszy Afrykanin wysłany do korpusu dyplomatycznego w Europie, został odwołany do Liberii, a Hans Massaquoi i jego matka pozostali w Niemczech.
Wczesna adaptacja młodego Massaquoi była niezwykła. Nie wiedział o żadnych innych mieszanych rasach w Hamburgu i jak większość niemieckich dzieci w jego wieku, został zwabiony przez nazistowską propagandę do myślenia, że dołączenie do Hitlerjugend było ekscytującą przygodą fanfarów i gier i chciał się przyłączyć. (…)
Po uchwaleniu praw norymberskich w 1935 r. Massaquoi został oficjalnie sklasyfikowany jako niearyjski. Jako taki, mimo że był bardzo zdolny i byłby kwalifikowalny, gdyby nie był rasistowski, został pozbawiony możliwości zdobywania wykształcenia prowadzącego do kariery zawodowej i zamiast tego został zmuszony przez nazistów do podjęcia praktyki jako robotnik. (…)
W miarę dojrzewania Massaquoi pogardzał Hitlerem i nazizmem. Jego kolor skóry sprawił, że stał się celem ataków rasistowskich. Jednak w przeciwieństwie do europejskich Żydów lub Romów-Sinti i wielu innych politycznych wrogów hegemonii Hitlera Massaquoi uniknął eksterminacji najprawdopodobniej z powodu faktu, że osoby pochodzenia afrykańskiego nie były tak okrutnie antagonizowane. (…)
W 1948 r. Ojciec Massaquoi, Al-Haj, zapewnił mu wyjazd do Liberii. Massaquoi był zafascynowany i rozczarowany Afryką. Doceniając fakt, że jego ojciec umożliwił mu ucieczkę z Niemiec po II wojnie światowej, w końcu oderwał się od ojca, którego uważał za aroganckiego i nieco tyranicznego. Jednak oboje pogodzili się tuż przed śmiercią ojca, który poprzedził ponowne nawiązanie Massaquoi ze swoją matczyną rodziną w Stanach Zjednoczonych.
Massaquoi wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w 1950 roku. Służył dwa lata w armii jako spadochroniarz w 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA. Później został naturalizowanym obywatelem USA. Ukończył dziennikarstwo na Uniwersytecue Illinois. W magazynie Ebony został redaktorem zarządzającym. Jego stanowisko pozwoliło mu przeprowadzić wywiad z wieloma historycznymi postaciami sztuki, polityki i ruchu na rzecz praw obywatelskich w Ameryce i Afryce. (…)
Massaquoi wielokrotnie odwiedzał rodzinę i przyjaciół w Niemczech przez całe życie, zawsze będąc świadomy złożonej historii Niemiec jako kraju swojego dzieciństwa.
W chwili śmierci Massaquoi ożenił się z Katharine Rousseve Massaquoi. Miał dwóch synów z poprzedniego małżeństwa, Steve i Hansa Jr., którzy również go przeżyli.