“Komplementy były rzeczą czarodziejską, powodowały, że człowiek nimi uhonorowany nagle starał się do nich dorosnąć, dając w ten sposób szanse ujawnienia się ukrytym do tej pory głęboko nieznanym cechom charakteru.”
“Kocham tulipany bardziej niż wszystkie inne kwiaty; są ucieleśnieniem rześkiej wesołości i tulipan koło hiacynta wygląda jak rozśpiewana młoda dziewczyna po świeżej kąpieli obok tęgiej damy, której każdy ruch wypełnia powietrze ciężkim zapachem paczuli. […] Czyż nie ma wdzięku w tej żwawości, z jaką wznosi twarzyczkę wysoko ku słońcu?”
“Czyżby było możliwe, że samotność nie miała nic wspólnego z okolicznościami, lecz raczej z usposobieniem, na naturą człowieka?”
“Sumienie (...) wiedziało, że nie ma żadnej różnicy między niekompetentną wersją faktów a zdecydowanym kłamstwem.”
“Jaką ja jestem szczęśliwą kobietą, ze żyję w ogrodzie z książkami, dziećmi, kwiatami i ptakami i w takim spokoju, żeby się tym wszystkim rozkoszować! Niekiedy mam wrażenie, że zostałam przez naturę bardziej obdarowana niż moi bliźni, ponieważ łatwiej osiągam moje szczęście.”
“Jeszcze nigdy nie cieszyłam się tak bez umiaru; każdego dnia krążę tam i powrotem i zachwycam się; ile listków i ślicznych czerwonych pędów wypuściły te milutkie maleństwa w ciągu dwudziestu czterech godzin.”
“Nieustająco czuję się szczęśliwa (na dworze, rzecz jasna, jako że w środku jest służba i meble), ale szczęście jest różne i to wiosenne nie jest podobne do letniego bądź jesiennego. Ostatniej zimy zdarzały się nawet dni, gdy ja, chociaż mam już swoje lata i dochowałam się dzieci, tańczyłam z wielkiej radości w mroźnym ogrodzie. Rzecz jasna ukryta za krzewami, ponieważ wiem, co wypada, a co nie.”