“(...) istota rzeczy zasadza się nie na tym, jaki był Jezus, dobry czy zły, ale na tym, że Jezus jako taki w ogóle nigdy nie istniał i wszystkie opowieści o nim to po prostu zwyczajne mitologiczne wymysły, czyli bujda na resorach.”
“Mówi Iwan Bezdomny z domu wariatów!...”
“– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.”
“– Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!
Ani konduktorki, ani pasażerów nie zdziwiło to, co było najdziwniejsze – nie to więc, że kot pakuje się do tramwaju, to byłoby jeszcze pół biedy, ale to, że zamierza zapłacić za bilet!”
“Lubię siedzieć nisko (...) upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.”
“Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.”
“„Każdemu będzie dane to, w co wierzy.””
“Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!”
“– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus”
“Każdemu będzie dane to, w co wierzy”
“"Rękopisy nie płoną"”
“Mówimy, jak zawsze, różnymi językami.Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda?”
“Rękopisy nie płoną.”
“Za mną, czytelniku! Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!”
“Idzie o to, że człowiek, który w głębi siebie nie kryje niespodzianki, z reguły nie bywa interesujący.”
“W ogóle niech mi będzie wolno poradzić pani, Małgorzato, niech się pani nigdy niczego nie boi. To rozsądne.”
“Lubię siedzieć nisko upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.”
“Po co iść tropem tego, co się już skończyło ?”
“No cóż, ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha.”
“Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.”
“Kocur i teraz się wtrącił: - Za to ja wyglądam jak najprawdziwsza halucynacja. Proszę zwrócić uwagę na mój profil w świetle księżyca. - Wlazł w słup księżycowego światła i chciał coś jeszcze dodać, ale poproszono go, żeby się zamknął, więc odparł: - Dobrze, dobrze, mogę milczeć! Będę milczącą halucynacją!”
“Wszystko przeminie. Cierpienia, męki, krew, głód i mór. Sczeźnie miecz, ale gwiazdy pozostaną także i wtedy, kiedy nawet cień naszych ciał i sprawnie pozostanie już na ziemi. Nie ma człowieka który by tego nie wiedział.”
“To tak się umiera? – pomyślał Nikołka. – Niemożliwe. Dopiero przed chwilą był żywy. W boju to nie jest straszne jak widać. A mnie jakoś nie trafili.”