Avatar @tsantsara

@tsantsara

Bibliotekarz
131 obserwujących. 334 obserwowanych.
Kanapowicz od 11 lat. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
131 obserwujących.
334 obserwowanych.
Kanapowicz od 11 lat. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.

Cytaty

Każda myśl bez praktycznego celu jest bowiem chyba nie bardzo przyzwoitym, uprawianym po kryjomu nałogiem. Zwłaszcza myśli, które kroczą na szczudłach. dotykając doświadczenia jedynie koniuszkami, mogą być posądzone o nieprawe poczęcie. Dawniej mówiono o "locie myśli" i w czasach Schillera człowiek z tak wzniosłymi problemami w sercu byłby wysoko ceniony. Dziś natomiast ma się uczucie, że z takim człowiekiem jest coś nie w porządku, naturalnie jeśli nie stanowi to przypadkowo jego fachu i źródła utrzymania.
szwadron jedzie dwójkami i ćwiczy podawanie rozkazów dalej, przy czym mówiony półgłosem rozkaz ma być przekazany z ust do ust. I tak kiedy padnie od czoła kolumny: "Wachmistrz do przodu!", to na końcu oddziału będzie to brzmiało: "Trafisz do grobu!" - albo coś w tym rodzaju. W taki właśnie sposób powstaje historia świata.
Prawdopodobnie nie byłoby wcale tak trudno, jak się zwykle przypuszcza, przerobić człowieka z epoki gotyku albo starożytnego Greka na człowieka nowoczesnej cywilizacji. Istota ludzka jest bowiem tak samo zdolna do ludożerstwa, jak do krytyki czystego rozumu; z tymi samymi przekonaniami i właściwościami może podołać zarówno jednemu, jak i drugiemu. skoro tylko sytuacja się odpowiednio ukształtuje, przy czym bardzo znacznym różnicom zewnętrznym odpowiadają nader drobne wewnętrzne.
większość ludzi albo, szczerze mówiąc, wszyscy ludzie przeciętni, których umysł, otrzymawszy podnietę, nie jest zdolny do twórczych dokonań, pragną zrobić z siebie przynajmniej pośmiewisko.
myślący człowiek winien być równocześnie człowiekiem czynu
Naprawdę urodzajne pasmo gruntu, leżące pomiędzy zuchwałą swobodą myśli a tchórzliwą ucieczką przed myślami, jest - jak wie to dobrze każdy znawca życia - niesłychanie wąskie.
Jego słowa ledwie miały jedno znaczenie, o dwóch można było najwyżej pomarzyć. Czasem śliczny głuptas jest dokładnie tym, czego potrzeba kobiecie.
Gówniane pomysły są zawsze cudze.
Najgorszym wrogiem człowieka jest jego własna ambicja.
Zemsta jest jak pusty kufer, który dźwigasz z własnej woli. Przez całe życie uginasz się pod jego ciężarem, bo każda rozliczona krzywda wysiewa ziarna dwóch nowych.
(...) tym, co odróżnia wielkich żołnierzy od wielkich zabójców, jest umiejętność dostrzeżenia, kiedy należy zaprzestać walki.
- Pismo chwali dobroczynność, podkreśla jednak, że tylko gospodarni pójdą do nieba.
- Cynik mógłby wytknąć Pismu, że można go użyć do poparcia obu stron w każdym sporze.
Ludzie lubią sobie wyobrażać, że uroda jest czymś wrodzonym. Savine zaś była absolutnie przekonana, że prawie każdy może być piękny, jeśli tylko będzie ciężko pracował i wyda odpowiednio dużo pieniędzy. Wszystko sprowadzało się do podkreślenia tego, co dobre, zatarcia tego, co złe, oraz mozolnego nadania temu, co przeciętne, jak najbardziej imponującej formy. Właściwie do złudzenia przypominało to prowadzenie interesów.
Gorset, który nie przerzyna cię na dwoje nie spełnia swojej funkcji.
na tym własnie polegała magia banków: to, co było małe, potrafiły uczynić bezcennym, a to, co wielkie - bezwartościowym.
Książki nadają sens życiu. jedyny kłopot polega na tym, że nadają sens życiu innych ludzi, nigdy zaś twojemu.
Być głupim, samolubnym i w dobrym zdrowiu to trzy warunki szczęścia - aczkolwiek jeśli brak głupoty, pozostałe są bezużyteczne.
Honory przynoszą dyshonor, tytuły poniżają, urzędy ogłupiają.
Sekret szczęścia polega na tym, żeby być szczęśliwym teraz.
Nie wyobrażaj sobie, że sztuka to coś, co ma łagodnie podtrzymywać na duchu i dodawać wiary w siebie.Sztuka to nie brassière. W każdym razie nie w znaczeniu angielskim, a więc nie biustonosz. Ale nie zapominaj, że po francusku brassière to kamizelka ratunkowa.
Literatura zawiera w sobie politykę, nie zaś odwrotnie. (...) Powieściopisarze, którzy uważają swoją twórczość za instrument polityki, moim zdaniem poniżają literaturę i niemądrze uwznioślają politykę. Nie, nie twierdzę, że powinno się im zabronić posiadania własnych opinii politycznych lub głoszenia politycznych twierdzeń. Chodzi po prostu o to, że część swojej pracy powinni nazwać po prostu dziennikarstwem. Pisarz, który uważa, że powieść to najodpowiedniejsze miejsce do składania deklaracji politycznych, jest zwykle złym powieściopisarzem, złym dziennikarzem i złym politykiem.
Literatura zawiera w sobie politykę, nie zaś odwrotnie.
Molo to rozczarowany most.
Czy wiecie co Nabokov powiedział o cudzołóstwie w swoim wykładzie na temat "Pani Bovary"? Otóż oznajmił, że to "najbardziej konwencjonalny sposób wzniesienia się ponad konwencjonalność".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl