Miał zaledwie sześć lat, kiedy został porwany. Sudańscy rebelianci wydarli go z rąk matki i osadzili w przepełnionej chacie bez okien. Był za mały, by szkolić go na żołnierza. Każdego dnia patrzył więc, jak w odorze fekaliów jeden po drugim umierają jego przyjaciele...
Wybawieniem okazało się trzech "aniołów stróżów", starszych kolegów, którzy zorganizowali ucieczkę. Przez trzy dni i trzy noce bez chwili wytchnienia biegł z nimi przez sawannę. Tylko po to, by trafić do obozu dla uchodźców w Kenii.
Kakuma stała się jego domem na długie lata, zanim dzięki adopcji trafił do Stanów Zjednoczonych. W nowej rzeczywistości bieganie było jedyną znaną mu rzeczą. To ono pozwoliło mu spełnić marzenie i wystartować w igrzyskach olimpijskich.
Poznajcie niesamowitą historię Lopeza Lomonga. Lopepe. Szybkiego. Opowieść o ucieczce z rąk śmierci, niezłomnej wierze, pracowitości i pragnieniu zadośćuczynienia za to, co dał mu los. A także o tym, że warto walczyć o swoje marzenia. Nawet w sytuacji pozornie beznadziejnej.
"Bieg po życie" jest autobiografią.
Podczas czytania tej książki byłam pełna podziwu, że główny bohater, Lopepe, nigdy nie tracił wiary w Boga. Nawet mogłabym powiedzieć, że ta wiara z dnia na dzień w nim się pogłębiała. Lopepe cały czas wiedział, że może być tylko lepiej.
Kolejnym plusem tej książki jest jej przesłanie. Dzięki tej powieści zrozumiałam, że mimo przeciwności losu, należy dążyć do spełnienia swoich marzeń.
Za dobrą stronę lektury uważam opisy w niej zawarte. Są one szczegółowe. ale nie za długie, dzięki czemu można je sobie łatwo wyobrazić. Ja czytając i wyobrażając sobie to wszystko, prawie się popłakałam.
Pochodzący z Sudanu Południowego Lopez, kiedy został zaadoptowany przez amerykańską rodzinę, wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam nie wiedział takich rzeczy jak: wyłączyć światło w pokoju czy ustawić ciepłą wodę pod prysznicem. Musiał się wszystkiego uczyć jak małe dziecko, a przecież wcale nim nie był.
Dzięki książce zainteresowałam się życiem Lopeza Lomonga. Teraz znam jego historię i wiem kim jest. Jeśli po raz kolejny zakwalifikuje się na Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się w 2016 roku, na pewno będę je oglądać z nadzieją, że ujrzę jego, Lopeza Lomonga.
Chciałabym Wam polecić tą książkę, ponieważ ma ona coś w sobie, co może zmienić Wasze życie. Moje na przykład odmieniła. Zrozumiałam, że warto dążyć do postawionego sobie celu, bez względu na to, co się wokół ciebie dzieje.
Polecam i zachęcam Was do zapoznania się się z tą lekturą.
Inne recenzje (w tym ta):
http://miedzy--stronami.blogspot.com/