Małgorzata Gintowt jest autorką książki Wyprawa do Miodocji. Pozycję tę wydało w 2008 roku wydawnictwo Impuls.
Żyrafa Rudolfina jest pluszakiem i należy do Amelki. Pewnego dnia Rudolfina zaczyna narzekać na swoją szyję. Twierdzi, że jest za długa i zazdrości innym pluszakom pięknych i smukłych kształtów. Jej koleżanka, pszczółka Bzysia, próbuje ją pocieszyć. Opowiada jej o Miodocji, gdzie mieszka Wielka Królowa Krawcowa. Mogłaby ona pomóc żyrafie i skróciłaby jej szyję do przeciętnych rozmiarów. Rudolfina jest szczęśliwa. Postanawia wyruszyć w drogę. Towarzyszą jej Bzysia i hipopotam Grubcio. Zanim jednak pójdą szukać królowej, muszą przygotować się do wyprawy. Postanawiają, że Amelką zaopiekuje się Kaczor Kleofas. Rudolfina zastanawia się, co powinna ze sobą zabrać. Odpowiedzi szuka w czarodziejskim pamiętniku. Okazuje się, że najważniejszy jest parasol. Na szczęście Rudolfina ma takowy i może ruszyć w drogę. Jednak podróż nie jest łatwa – przyjaciele spotykają różne przeszkody i przeżywają rozmaite przygody. Na szczęście mogą liczyć na siebie i na magiczny pamiętnik.
Książka opowiada o przygodzie, jaką przeżyły pluszaki małej dziewczynki. Ich wyprawa do Miodocji obfitowała w różne spotkania, poznały wiele ciekawych stworzeń, wykazały się sprytem i odwagą. Przy okazji nauczyły się wielu rzeczy – o tym, że przyjaźń jest bardzo silna, bycie innym bywa plusem, a praca w grupie może uratować z opresji.
W książce poza narracją i dialogami znajdziemy partie pisane inną czcionką. To rymowane piosenki, zaklęcia i wierszyki. Część z nich pochodzi z czarodziejskiego pamiętnika Rudolfiny. Nie jest to zwykła książka – znajdują się w niej cenne rady, które pomogą zabawkom w wielu sytuacjach.
Dodatkowo znajdziemy tu obrazki. Są to proste rysunki autorstwa Agaty Fuks. Składają się głównie z linii, nie są kolorowe, przypominają bardziej kolorowankę niż dodatki do książki z opowieścią. Początkowo byłam zaskoczona takimi obrazkami, jednak potem stwierdziłam, że to świetny pomysł, bo po zakończonej lekturze dzieci mogą jeszcze raz wykorzystać książkę, kolorując rysunki.
Czcionka jest duża, a rozdziały krótkie, dlatego dziecko świetnie poradzi sobie z samodzielnym przeczytaniem lektury. Historia jest mądra i można z niej wynieść kilka ważnych lekcji. Przygody są zróżnicowane. Pomysł na bohaterów-zabawki może być dla dzieci ciekawy, bo pokaże im, że ich pluszaki też mają uczucia i trzeba je szanować. Wprowadzenie postaci fantastycznych jak duch czy krasnoludek, sprawi, że dzieci będą mogły pobudzić swoją wyobraźnię.
Ogólnie książka jest ciekawa. To lektura dla młodych czytelników, którzy chcą przeczytać o przygodach przyjaciół-zabawek. Poza tym rodzice nie muszą się martwić, że w pozycji tej znajdzie się coś, czego dziecko nie zrozumie. Napisana jest lekko, ma prosty język, a obrazki urozmaicają całość.
Polecam tym, którzy szukają książeczki dla swoich pociech. Pomysł jest ciekawy, historia pobudza wyobraźnię i uczy. Na pewno spodoba się maluchom. A na dodatek po przeczytaniu będą mogły one pokolorować rysunki. Dwa w jednym – książka i kolorowanka.