Ta książka to zbiór opowieści o afrykańskich kobietach i swoisty album.
Można się w niej zatracić słuchając opowieści o zwyczajach i tradycjach.
Beata Lewandowska-Kaftan ośmiela się mówić o wygodzie związanej z poligamią. Mężczyźni często opuszczają swoje wioski i wędrują w poszukiwaniu lepszego bytu. Nie zabierają kobiet, one zostają w wiosce, w której muszą sobie radzić. Ale nie są same. Mają obok inne żony męża, niemal przyjaciółki, które muszą trzymać się razem by przetrwać.
Dla nas brzmi to szaleńczo, a dla nich to niesamowite udogodnienie.
Czy widziałyście kiedyś kobiety z obręczami na szyi? Na pewno. Ale niektóre ludy tak jak Turkanki zamiast metalowych obręczy noszą koralikowe obręcze. O tym ile ich założą świadczy status męża. One też lubią się stroić. Nie tylko biżuteria zdobi te wyjątkowe kobiety, ale delikatne, specjalnie wyprawione skóry i spódniczki z naszywanymi skorupkami strusich jaj.
Afrykanki niezwykle mocno przeżywają dzień swojego ślubu. To dla nich wielkie przeżycie. Wyobraźcie sobie, że one są od nas Polek, średnio o 10 lat młodsze w momencie gdy wychodzą za mąż. Ale mają swoje opiekunki, które do wszystkiego ich przygotowują, już od czasu pierwszej miesiączki.
Prowadzą je przez życie jak nasze matki nie instruują nas. Bo która matka opowie o tym jak dbać o higienę podczas okresu, jakiej wody używać i jaką techniką się myć. Zapewne żadna, bo ich rady ograniczają się do kropelek na opakowaniach podpasek i przestrodze, by nie używać za wcześnie tamponów :D
Która matka w Europie rozmawia z córką jakie pozycje wybierać w łóżku by początkowo nie bolało, a potem stało się to przyjemne? Żadna. Nasze matki są zakompleksione, nawet jeśli wydaje Ci się, że możesz z nimi swobodnie o seksie rozmawiać, to tak naprawdę wciąż dekodujecie w jakiś sposób tematy łóżkowe. Nasze matki nie rozmawiają z nami o seksie, bo wiedzą, że mamy internet i używają argumentu, że i tak my, córki "jesteśmy bardziej doświadczone".
To wszystko barwne i piękne strony Afryki. Jednak kobiety tam nie mają lekkiego życia.
Muszą ciężko pracować, zajmować się wychowaniem licznej gromadki dzieci, gotować, dbać o wodę pitną, bydło i wyprawianie skór. Do tego wszystkiego wyobraźcie sobie nieziemskie upały i suszę. Pełno owadów i nieprzyjemny zapach.
Mężowie Afrykanek wcale nie są złoci, często są agresywni, ale największym problemem jest nadużywanie alkoholu.
Ogromnym problemem są też choroby. Bardzo wielu mieszkańców Czarnego Lądu jest niewidomych z powodu ogromnego zapylenia. Innym problemem są choroby genetyczne, które występują ze względu na kojarzenie krewniacze, czyli zawieranie związków z krewnymi.
Afryka jest kobietą - to zdanie z pewnością jest prawdą. W mojej wizji zawsze obraz kobiety będzie determinował Czarny Ląd.
Fantastyczna książka, niezwykłe sylwetki i tematyka ugryziona od każdej strony. W tej książce niczego nie brakuje.
Chciałabym się tam teraz przenieść i mieć możliwość kontynuowania swoich badań.
Może kiedyś będę jeszcze na tyle wolnym, niezależnym ptakiem, że będzie mi to dane.