W pogoni za... recenzja

W pogoni za...cztery wspaniałe autorki i cztery genialnie napisane opowiadania. Nie czytałam innych recenzji i nie wiedziałam, że będą mi potrzebne chusteczki do ocierania łez przy czytaniu tych opowiadań. Jeśli ktoś ma po nie sięgnąć to proponuję z pakietem chusteczek od razu.

Przyznać muszę, że jak dla mnie, są to jedne z lepszych opowiadań jakie czytałam. Każde z nich pochłania się jednym tchem i czyta jak najszybciej z wielką ciekawością co będzie dalej. Czeka się na ten wielki happy end, ale jak się okazuje, nie zawsze on nadchodzi. W trakcie czytania było wiele emocji, były łzy, rozmyślania co by było gdyby…., no i na końcu pustka, że to koniec, a chciałoby się więcej.

Przeważnie każdy z nas przywykł do szczęśliwych zakończeń typu „żyli długo i szczęśliwie”, ale nie zawsze tak bywa. Miłość, radość, cierpienie, smutek, zdrada, łzy i nie raz rozdzierający ból jaki z bezsilności zżera człowieka od środka - to wszystko jest tu zawarte.

Przedstawione historie ukazują to czego człowiekowi tak naprawdę potrzeba. Można mieć pieniądze, być właścicielem firmy, być wielką gwiazdą, ale bez odszukania w sobie tego, co jest tak naprawdę ważne i do czego się dąży, to wszystko jest niczym. W jednej chwili życie może odwrócić się całkowicie i nie raz zdarza się, że zabraknie sił, aby się podnieść i iść dalej. A nie raz po prostu się nie da, ponieważ ból i rozpacz są zbyt bolesne i nie wiadomo czy w ogóle da się podnieść.

Nie mam zamiaru opisywać losów bohaterów z osobna, ale w każdej historii są niesamowite emocje – wrażliwość, napięcie, wzruszenie, lęk, niepewność, niepokój i to wszystko przenosi się na czytelnika. Wszystkie z tych opowiadań mają wspólną cechę – czasami wystarczy tylko (albo AŻ) jedna osoba, która pomoże odkryć to co w życiu jest najważniejsze i to co tak naprawdę się liczy. Kwestia tylko „dopuszczenia” tej osoby do siebie. I czasami wystarczy tylko jedna osoba, żeby zniszczyć to o czym człowiek marzył, zniszczyć to co budował i do czego dążył.

Przyznam, że wszystkie opowiadania trzymają poziom i nie mam wśród nich swojego ulubionego. Na pewno przeczytałabym kontynuację każdego z nich, co nie jest takim złym pomysłem i może autorki napiszą coś więcej o bohaterach. Polecam jak najbardziej. Ja czekam na ciąg dalszy.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.